- Musisz ich wytropić. Wszystkich. - mówi spokojnym
tonem zupełnie jakby tłumaczył coś małemu dziecku.
Na Jego słowa reaguję jedynie kiwnięciem
głowy.
Stoję w ciemnej jaskini. Dookoła mnie jest
pełno cieni, przez co jestem w pełni sił. Nie myślę zupełnie o niczym. Znam cel
swojej misji. Już dawno zakończyłam przygotowania. Cały czas czekałam jedynie
na rozkaz. Niczym maszyna. Maszyna wyprana z emocji. Emocje to słabość.
Powtarzałam to sobie odkąd pamiętam. Zależało mi jedynie na poprawie mocy. Nie wiem,
dlaczego ale do tego zawsze dążyłam. Od dziecka, gdy tylko znalazł mnie Zeref.
Niewiele wiedziałam z tej nocy. Zresztą to przeszłość. Liczy się, że jestem tu
i teraz. I mogę zrobić coś dla kogoś, kto ocalił mnie od szaleństwa.
- Ruszaj.
Zarzuciłam na głowę czarny kaptur. Mam tylko jeden cel. Zamierzam go zrealizować bez względu na wszystko.
Zarzuciłam na głowę czarny kaptur. Mam tylko jeden cel. Zamierzam go zrealizować bez względu na wszystko.
Zapowiada się bardzo ciekawie. Czekam na dalsze rozwinięcie akcji ;-;
OdpowiedzUsuńJak zwykle mój kochany nakama, który mam nadzieję, nie będzie przeszkadzać http://natsu-x-lucy.blogspot.com/ xD
Ciekawe, a na twojego bloga wpadłam przypadkiem
OdpowiedzUsuńSuper sie zaczyna więc lecę dalej czytać
O i zapraszam do siebie http://fairytailslowemma-cha.blogspot.com