sobota, 11 stycznia 2014

Cienie - rozdział 2 - Propozycja

    Od samego ranka gildia była okupowana przez wszystkich magów Fairy Tail. Wszyscy śmiali się, głośno rozmawiali (właściwie to krzyczeli) i bili z byle jakiego powodu. Czyli zwykła codzienność. No może z dodatkiem paru ozdóbek, jedzenia i picia. Mirajane, co chwilę krzątała się po głównej sali gildii cały czas coś poprawiając w asyście swojej siostry Lisanny. Już wkrótce mięli przybyć przedstawiciele z Szablozębnych, którzy po zmianie mentora porzucili prawie wszystkie zasady, jakie dotychczas obowiązywały w gildii. Przede wszystkim chcieli pozostać w dobrych stosunkach z Fairy Tail.
    - Co powiedziałeś lodówko?! - wrzasnął Natsu czerwieniejąc się ze złości.
    - Słucham? Ja tylko stwierdziłem fakt. - burknął Gray wzruszając ramionami. - Lucy powiedz mu, że jest skończonym idiotą.
    Dziewczyna spojrzała w oczy swoich przyjaciół. Jej odpowiedź była okrutna a zarazem rozbrajająco szczera.
    - Oboje jesteście tak samo głupi, więc nie wiem o co się kłócicie. - stwierdziła dobitnie a gdy zobaczyła, że mimo to nadal chcą ze sobą walczyć dość mocno uderzyła ich po głowach.
    - Za co to. - mruknął Natsu rozmasowując bolące miejsce.
    - Zaraz przyjdą Szablozębni więc macie się zachowywać. - powiedziała nagle Erza przerażającym tonem, na co Natsu i Gray natychmiast się do siebie przytulili zapewniając ją, iż darzą siebie naprawdę wielką przyjaźnią
    Lucy westchnęła cicho po czym odwróciła się w kierunku drzwi wejściowych do których zbliżali się wyczekiwani goście.
    W całej gildii nastała cisza. Zupełnie jakby każdy bał się coś powiedzieć. A może i rzeczywiście tak było?
    - Witajcie w Fairy Tail. - Mirajane jako pierwsza odezwała się obdarzając wszystkich szerokim uśmiechem.
    - Dziękujemy. - Sting Eucliffe wyciągnął dłoń w kierunku nadchodzącego starego Dreyara.
    - Cieszę się, że tu przybyliście. - zaczął Marakov zwracając się do nowo obecnych osób. Każdy spodziewał się długiego (i jakże nużącego) wywiadu, lecz gdy do ich uszu doszło słowo „impreza” wszyscy rozluźnili się a zabawa zaczęła się na dobre.

    Przy jednym ze stołów siedzieli wszyscy Smoczy Zabójcy. Z stwarzali pozory przyjacielskiej rozmowy, lecz tak naprawdę chodziło o coś zupełnie innego.
    - Mów, co się dzieje. - mruknął znudzony Gajeel trzymając w ustach kawałek żelaza.
    - Razem ze Stingiem pomyśleliśmy, że moglibyśmy zająć się pewną misją. - zaczął Rouge - Chodzi o zdjęcie klątwy z wioski.
    - I tyle? A walka?! - Natsu skrzyżował dłonie na piersiach. - To zbyt łatwe. Weźcie Levy albo Freeda. Oni są dobrzy w takich rzeczach.
    - Jestem za płomyczkiem. - dodał Gajeel.
    - Może posłuchajmy do końca? - zasugerowała Wendy uciekając przed wzrokiem kompanów.
    - To co wcześniej powiedziałem owszem będzie banalnie proste, jednak nagrodą jest jeden z kluczy potrzebnych do otworzenia księgi Zerefa.
    - To było w ogóle coś takiego? - spytał Natsu drapiąc się po głowie, lecz zaraz jego oczy nabrały blasku a dłonie zapłonęły żywym ogniem. - Dobra mniejsza z tym szczegóły później. Ale najpierw Sting słyszałem, że chcesz ze mną walczyć!

--------------------------------------------------------------------

Po opóźnieniu zapraszam na drugi rozdział. Wybaczcie ten i następny tydzień to wystawianie ocen na semestr więc zależało mi na dobrych wynikach, przez co cale dnie siedziałam z nosem w książkach niczym pilna uczennica. Mam nadzieję, że zostanie mi to wybaczone i cieszę się, że jest już 45 wyświetleń. Mam nadzieję, iż wkrótce będzie ich więcej :)

3 komentarze:

  1. Ohayo!! ^^
    A więc, twój blog jest bomba !. Oj z chęciom będę go czytać:).
    Prolog jest extra!. Mam nadzieje żę następny rozdział już niebawem^^
    Weny, czasu chęci !!!
    Pozdrawiam i ślę buziaki :*:* <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Yo, całkiem fajne to opowiadanie. Na razie mało tych rozdzialików, ale to zrozumiałe skoro dopiero zaczynasz. Czekam na kontynuację. :3 Pisz szybciutko, chociaż wiem, że perspektywa siedzenia w książkach jest straszna i zajmuje duuuużo czasu. ;_; Pocieszę Cię - w liceum jest jeszcze gorzej (doświadczenie -,-). :D Jeśli lubisz czytać/oglądać Naruto to zapraszam na swój blog mendo-kusai.blogspot.com . Z czasem pojawiania się nowych rozdziałów mogę nie komentować, bo nie zawsze to robię. Do usłyszenia. Mata ne! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. zaciekawiłaś mnie
    Jak mogłaś teraz skończyć z tym *płaczę*
    Lu: zamknij się * patrzy w twoją stronę* Nie przejmuj się nią
    -Zła Lu *pociągam nosem i nagle przed oczami pokazuje się ramen* Moje ulubione
    Li: Dokończę za ciebie notkę.Ok ?
    Mhm.... * Ślinię się nie zważając na nic*
    Ty: Chyba odpłynęła?
    Lu: Często się jej zdarza, a w szczególności jak je Ramen * wzdycha*
    Not super czekam na więcej
    Mhm ...
    Lu: * kreci głowa i wygłasza końcową mowę*
    No więc super rozdział ... bla bla bla ... jestem z ciebie dumna ...bla bla bla... i takie tam, bla bla bla, i inne bla bla bla ... o no to do zobaczenia ... eee ... do napisania rozdziału trzeciego... bla bla bla
    Mhm....
    Ty: dziękuję
    Lu: Nie ma sprawy ...
    Papa
    Ma-cha♥ jedząca ramen i Lu-cha♥ załamująca rece

    OdpowiedzUsuń

Po ilu komentarzach Czarna się uśmiechnie? :3