Pociąg
linia Septentrio - Magnolia
29.12.2014
- Nienawidzę komunikacji miejskiej. -
warknął Gray.
W tych trzech słowach zawarł całą życiową
prawdę, jaką znają nieszczęśnicy dojeżdżający do pracy/szkoły/wstaw dowolny
cel. W końcu kto nie kocha łamania praw przestrzeni osobistej, wbijania sobie
łokci w plecy, czy też kichania na siebie? Ach, dodajmy do tego ryk małego
smarka i mamy prawdziwą apokalipsę rodem z filmu apokaliptycznego.
- Mogło być gorzej. - przypomniał Natsu. -
Ciesz się, że to pociąg a nie autobus, bo musiałbym zbierać twoje zwłoki z
podłogi.
- Mmm ostre zakręty i korki z rana. -
zakpił.
Chłopcy roześmieli się zupełnie ignorując
starszą kobietę, która patrzyła na ich kolorowe włosy spojrzeniem godnym
jadowitego węża. Jakby nie patrzeć róż i granat wyjątkowo odbijały się na tle
kolorów przyjętych przez prawa natury.
- Znalazłem nasz przedział! - rzekł
zachwycony Natsu a w jego oczach pojawiły się maleńkie iskierki.
- To na co czekasz? - Gray wywrócił oczami.
- Siadaj zanim ktoś nas staranuje na tym korytarzyku.
Dragneel ze swoim standardowym uśmiechem
zajął miejsce.
W środku zastali jeszcze cztery osoby.
Naprzeciwko nich siedziała jakaś para i starszy pan. Natomiast obok spała na
oko szesnastoletnia dziewczyna. Jej krótkie brązowe włosy stanowiły przykład
podróżniczego nieładu podobnie, jak lekko zmięta koszula w kratkę. Czarno
czerwone okulary tylko cudem nadal trzymały się na nosie.
Ten widok całkowicie rozczulił Natsu.
Przypomniała mu się jego własna córka. Teraz właśnie on i Gray wracali do swych
domów po wyczerpującej delegacji z pracy. A że Fullbuster nie wybrał jeszcze
sobie żadnego samochodu, natomiast ten różowowłosego ostatnio wyzionął ducha to
jedynym rozwiązaniem był pociąg.
- Dzień dobry. - szepnął Natsu tak, by nie
obudzić dziewczyny.
Pozostali pasażerowie skinęli głowami i
wrócili do rozmowy.
Owa śpiąca królewna widocznie odpłynęła w
połowie czynności, bowiem w ręce wciąż trzymała długopis a na kolanach miała
kartkę zapełnioną schludnym pismem. Jej treść brzmiała mniej więcej tak:
Nigdy nie wiem od czego zacząć… cóż pewnie
od…
Z
początku możecie nie skojarzyć tego dnia, lecz to właśnie dokładnie rok temu
rozpoczęłam pisanie „Smoczego serca”. Nie mogę uwierzyć, że minęło już tyle
czasu. Właściwie to nigdy nie zastanawiałam się nad tym ile czasu poświęcam na
pisanie kolejnych rozdziałów, bo zawsze sprawia mi to wielką, wielką frajdę.
Sam pomysł stworzenia przeze mnie czegoś
tak abstrakcyjnego, jak blog był całkowicie spontaniczny. Miałam akurat
niezłego kota na punkcie „Fairy Tail”, toteż zaczęłam myśleć, co by się stało
gdybym np. dodała nową bohaterkę. Często utożsamiałam ją z sobą, więc ma parę
moich cech.
Mimo wszystko nie była to pierwsza próba.
Po kilku rozdziałach własnej historii z „Naruto” spasowałam. Tym razem
pilnowałam się, by dodawać notki w miarę regularnie, bo sama nie cierpię, gdy
autor nagle przerywa opowieść.
No ale koniec narzekań. Skoro najlepsze
zostawiamy na koniec to bardzo chciałabym podziękować Wam, czytelnikom.
Dziękuję za każdy pozostawiony przez Was ślad. W ciągu tego roku nie było
sytuacji, w której nie cieszyłabym się gdy zobaczyłam nowy komentarz, czy też
głos w ankiecie. No to może małe podumowanko:
Opublikowano:
*
Saga Cienie (1) - prolog + 27 rozdziałów
*
Saga Wirus (2) - prolog + 19 rozdziałów + epilog
*
Opętani (3) - prolog + trwa…
*
One Shot: Uderz w stół a Natsu się odezwie
*
pięć zamówień
*
cztery ogłoszenia parafialne
* pierwszy rok
Statystyki:
*
wyświetleń: 14498
*
komentarzy: 205
*
obserwatorzy: 22
*
postów: 65 (licząc ten 66)
*
głosy oddane w ankiecie: 31
W
tym:
*.*
- 24
:D - 6
:) - 0
:/ - 1
-_- - 0
Jak również bardzo, ale to bardzo wielkie podziękowania dla:
Sandry-chan, Szeherezady i Oliwii Natsuki
za Wasze częste opinie pod rozdziałami :)
Postanowienie
noworoczne: Kontynuować pisanie aż do kolejnego roku! :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Po ilu komentarzach Czarna się uśmiechnie? :3