piątek, 14 lutego 2014

Cienie - rozdział 9 - Pod gwiazdami.

Podziękowania dla Ciebie Ma cha za zapewnienie mnie, że mam pozytywnie myśleć! :D

~Natsu~
    - Nie mogę uwierzyć. To ty wiesz, co ci jest? - zapytała z niedowierzaniem Erza.
    - Taa chyba. - odmruknąłem zaspany. Może i nie wiem jeszcze wszystkiego i czasami coś pomylę ale myślę, że to to o czym myślę no chyba, że jest noc jak teraz to chociaż chciałbym myśleć to i tak nie myślę. Za dużo myślenia jak na jednego Natsu.
    Co za skomplikowane zdanie.
    - Szeregowy wstawać!
    Natychmiast poderwałem się z miejsca.
    - Już zmiana?
    Erza skinęła głową.

    Po cichu wywlokłem lodówkę z łóżka. Brr, teraz posłanie będzie zimne i muszę sam je sobie nagrzać. Przynajmniej mam dobry pretekst do położenia się obok Lucy.
    Zerknąłem na przyjaciółkę. Obok niej stała Erza, która brała na ręce śpiącego Happiego. Westchnąłem cicho przenosząc Graya do pokoju naprzeciwko, nawet nie drgnął.
    Naprawdę chciałem wejść najciszej jak potrafiłem, mimo to gdy zamknąłem za sobą drzwi poczułem na sobie wzrok Lucy.
    - Obudziłem cię? Nie chciałem. - uśmiechnąłem się przepraszająco.
    - Nic się nie stało. I tak się co chwilę budzę. - powiedziała cicho przecierając oczy.
    - Mam propozycję. - zacząłem poważnie.
    - Jaką?
    - Zgadzasz się czy nie?
    - Ale na co?
    - Tak czy nie?
    - Natsu. - burknęła rozzłoszczona.
    Zaśmiałem się. Lubię jak się denerwuje.
    - Byłem pierwszy, najpierw ty odpowiedz. - ciągle nie ustępowałem.
    - No dobrze niech ci będzie. - powiedziała po chwili milczenia. - O co chodzi?
    - Skoro nie możesz zasnąć to zabieram cię na spacer. - odpowiedziałem uważnie obserwując reakcję blondynki. Najpierw zdziwienie, podejrzliwość aż w końcu zupełna obojętność. Ciekawe o czym teraz myśli.
    - Chodźmy. - powiedziała wesoło zeskakując z łóżka. Nie powiem zdziwiło mnie jej zachowanie. Myślałem, że oberwę w głowę i usłyszę, że mam iść spać.
    Po kilku minutach opuściliśmy hotel i skierowaliśmy się w stronę lasku, który za nim rósł. Miałem tylko nadzieję, że pamiętałem drogę.
    - Dokąd nas prowadzisz? - zapytała Lucy rozglądając się dookoła.
    - Tajemnica. - uśmiechnąłem się szeroko. - Zimno ci?
    - Trochę. Mogłam wziąć sweter. - dziewczyna zarumieniła się lekko.
    Nie wahając się przytuliłem ją do siebie.
    - Dobrze, że masz ze sobą chodzący grzejnik.
    Magini roześmiała się cicho. Lubiłem gdy to robiła była wtedy taka no… ten… nieważne.
    - Prywatny chodzący grzejnik. - szepnęła wzdychając. - Nadal nie powiedziałeś dokąd idziemy.
    - Cierpliwości Lucy.
    Szliśmy jeszcze tak kilka kolejnych minut. Dookoła widać było tylko las, który przesłaniał niebo. Tak i lepiej.
    Uśmiechnąłem się pod nosem i mocniej ścisnąłem Lucy. Teraz mógłbym cały czas szczerzyć się jak idiota. Po prostu cieszę się, że mam ją obok i mogę czuć jej słodki zapach.
    Zupełnie zapomniałem jaki byłem zły, gdy musiałem czekać, aż będę mógł odkleić od niej tego gołodupca. Znając go pewnie próbował jakiś sztuczek, dobrze, że Happy był z nimi. Później zapytam  co takiego mówili. Lucy jest moja! Znaczy nie jest w pełnym znaczeniu ale lubię gdy jest ze mną i tyle. Nic więcej.
    - Już jesteśmy. - powiedziałem odgradzając drogę, którą zakryły krzaki.
    Naszym oczom ukazała się malutka polanka otoczona drzewami. Rosły na niej jakieś rzadkie kwiatki, których nazwy nie pamiętałem. Z resztą mniejsza o jakieś zielsko, chodziło mi o pewien widok.
    - Jak pięknie. - szepnęła Lucy, po czym złapała mnie za rękę i poprowadziła na środek polanki.
    - Rzeczywiście. Chociaż jedna z nich podoba mi się bardziej niż inna. - powiedziałem wpatrując się w gwieździste niebo.
    - Która? - zapytała magini przenosząc wzrok na mnie.
    - Tamta. - palcem wskazałem gwiazdę nieco oddaloną od pozostałych. Świeciła ona słabiej i była mniejsza niż pozostałe. Pod tym względem zdecydowanie różniła się od reszty.
    - Dlaczego akurat ona?
    - Przypomina mi kogoś. - a zanim magini zdążyła zadać kolejne pytanie szybko dokończyłem. - Może teraz nie wygląda dobrze, ale wierz mi w niektórych momentach swoim blaskiem przyćmiewa wszystkie inne.
    Lucy wyglądała na zaskoczoną. Nie spodziewała się takich słów. W końcu nie uznają mnie za kogoś szczególnie mądrego.
    - Natsu.
    - Tak?
    - Dziękuję.
    Uśmiechnąłem się szeroko.
    - Nie ma sprawy. - a w myślach dodałem: dla ciebie wszystko.

    Nagle usłyszałem czyjeś kroki. Lucy także wyczuła, że coś się dzieje. Siedzieliśmy uważnie słuchając.
    - Jesteś pewna, że w Septentrio? - zapytał czyjś głos. Bez wątpienia męski.
    - Nie. Ale tak myślę. - odpowiedziała mu dziewczyna.
    Szybko pociągnąłem Lucy w kierunku najbliższych krzaków.
    Jedna z postaci zatrzymała się przy wejściu na polany.
    - Wilson, słyszałeś coś?
    - Nie. Musiałaś to sobie wyobrazić. Niedługo przestaniesz mieć omamy. - zapewnił ją.
    Magowie Fairy Tail widzieli ich dokładniej. Dziewczyna, która mówiła miała na sobie pelerynę z naciągniętym kapturem a chłopak pozostawił odsłoniętą twarz. Ich wygląd niczego mi nie mówił. Podobnie jak zapach. Oni nie pachnieli ani nie czuć było od nich magii. Kim oni są i czemu mówią o Septentrio?
    - Dlaczego to zrobiłam. - powiedziała dziewczyna przez zaciśnięte zęby.
    - Nie byłaś sobą.
    - Teraz też nie jestem.
    - Pomogę ci.
    - Ja nic nie wiem. Wilson, kim jestem? - zapytała cicho szlochając.
    - Pokarzę ci jaka byłaś, gdy cię zapamiętałem, ale to wymaga czasu. Uda mi się ciebie naprawić.
    - Jesteś pewien?
    - Tak. A teraz chodźmy.
    Odczekałem chwilę dopóki nie przestałem słyszeć ich kroków. Mrugnąłem do Lucy a ta rozumiejąc o co chodzi poderwała się do biegu.

    - Opowiedzcie coś o nich więcej. - powiedziała Erza marszcząc czoło.
    - Wydawało mi się, że dziewczynie coś dolegało. Mówiła bardzo cicho jakby miała się za chwilę rozpłakać. Pytała dlaczego to zrobiła i kim jest.
    - Co dokładnie? - wtrącił Gray.
    - Nie powiedziała. - burknąłem.
    - A chłopak? - dopytywała czerwono włosa.
    - Ma na imię Wilson. - odrzekła Lucy. - Był blady i miał ciemne włosy i oczy. Chyba martwił się o tę dziewczynę. Mówił, że pomorze ją naprawić cokolwiek by to znaczyło.
    - Dlaczego za nimi nie poszliście? - zapytał Gray krzyżując ręce.
    - A wiedziałeś kim oni byli? Skoro mówili o Septentrio, to pewnie tam będą, więc podejdź i się przedstaw. - mruknął kąśliwie Natsu.
    - Podyskutujecie sobie później. - przerwała im Erza. - Musimy iść do Septentrio. Teraz.
***

Tak wiem nie umiem pisać „romantycznych” wątków. Naprawdę się starałam, ale to wy ocenicie jak wyszło. Chciałam skończyć nim Natsu i Lucy wróciliby do hotelu, lecz wtedy nie doszłabym do tego, co chciałam napisać od kilku rozdziałów wstecz. Mam nadzieję, że wyszło ciekawie. Dodałam też tytuł rozdziału. Jak Wam się to podoba? Co do Białej to już jestem pewna, że nic nie napisze, mam nadzieję, iż sama Czarna Wam wystarczy J
PS. Ostatnio mówiłam, że napiszę jakby trzecią (ostatnią) część tego, co wymyśliłam jednak powstanie jeszcze czwarta. Tak mogłam dać to razem, ale póki co nie wiadomo czy nie wpadnie mi jakiś pomysł.
PS 2. Komentujcie! :D Osoby anonimowe również. :)

7 komentarzy:

  1. Dzięki, że o mnie wspomniałaś. Naprawdę sama przeżywałam chwile zwątpienia i jeszcze byłam dzisiaj na olimpiadzie z przyry i ...
    A tam * macham ręką* nie jestem pępkiem świata
    Teraz wracając do notki:
    Świetne. Bomba. Romantycznie. I takie tam inne synonimy
    Nie mogę być obserwującym ponieważ mam zjechany kompek i nie chcą mi się wyświetlać strony typu : Obserwatorzy i takie tam ...
    Więc jak naprawią i go to będę mogła być obserwującą.
    No to jeszcze raz wracając do notki:
    Romantiko i Horroriko
    Czekam na dalsze losy i na nexta
    ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami też mam problem z obserwatorami. Byłam w tym roku na kuratorze z chemii, odpadłam na rejonie. Jak dostaniesz wyniki pochwal się! :D

      Usuń
  2. Romantyczny Natsu jest taki słoooooodki :3
    Weny życzę!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Ci się spodobał ^^ Wena do kolekcji.

      Usuń
  3. SUPER !!! aż jestem pod ekscytowana !! Natsu podbijasz jej serce :D
    Czekam na kolejny wspaniały rozdział
    Pozdrawiam i ślę weny
    Ps. Nominowałam cię do Liebster blog award!! . Więcej informacji znajdziesz na moim blogu ^^.
    http://natsuxlucyinneopowiadanie.blogspot.com/2014/02/liebster-blog-award.html

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozdziały wychodzą Ci wspaniale!!! A Lucy i Natsu ♥♥♥
    Zostałaś też nominowana do Liebster blog award zapraszam do siebie po więcej informacji ^^ http://fairytailwszystko.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. To było naprawdę kawai! I wcale nieprawda, że nie umiesz pisac wątków romantycznych!!! Do spowiedzi kłamczuszku ;P

    OdpowiedzUsuń

Po ilu komentarzach Czarna się uśmiechnie? :3